Wierzę w ... ?
Katecheza 74.
Kościół jest misyjny
1.
Tak często słyszymy w kościele o misjach, misjonarkach i misjonarzach,
pracujących gdzieś na krańcach świata. Może zastanawiamy się, dlaczego mamy
modlić się za misje, skoro także w naszym kraju wielu ludzi potrzebuje duchowej
pomocy. W wielu parafiach zbierane są ofiary na pomoc krajom misyjnym, a przecież
i u nas nie brakuje biednych. Dlaczego więc mamy pomagać misjom?
2. Odpowiedź
znajdujemy w słowach samego Chrystusa, który do Apostołów i ich następców
powiedział: „Idźcie więc i
nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Słowa te nazywamy
„nakazem misyjnym Chrystusa”. W nakazie tym odkrywamy prawdę o Kościele,
który ze swej natury jest misyjny, posłany przez Chrystusa do wszystkich
narodów, aby czynić je uczniami (KKK 849-850). Misyjność Kościoła wypływa
zatem z woli Bożej. Na Kościele spoczywa więc obowiązek rozkrzewiania wiary.
Jego pierwszym i najważniejszym zadaniem jest głoszenie Dobrej Nowiny o
zbawieniu. Przypomniał o tym Jan Paweł II, największy misjonarz naszych czasów,
w encyklice Redemptoris missio: „Od samego początku mojego pontyfikatu zdecydowałem
się podróżować aż po krańce ziemi, by dać wyraz tej trosce misyjnej, i właśnie
bezpośredni kontakt z ludami, które nie znają Chrystusa, przekonał mnie
bardziej, jak pilna jest ta działalność (...). Nikt wierzący w Chrystusa,
żadna instytucja Kościoła nie może uchylić się od tego najpoważniejszego
obowiązku: głoszenia Chrystusa wszystkim ludom” (Redemptoris Missio
1 i 3).
3. Wyrażoną przez Ojca Świętego myśl znajdziemy także w
popularnej pieśni religijnej: „Wiele jest serc, które czekają na Ewangelię”.
Słowa te wyrażają głęboką prawdę, bo prawie 4 miliardy ludzi na ziemi nie
słyszało jeszcze o Chrystusie i nie poznało Jego Ewangelii. Dzisiejszy świat
jest nie tylko „głodny Boga”, ale potrzebuje także naszego wsparcia
materialnego. Głodny człowiek, a takich jest bardzo wielu we współczesnym
świecie, nie uwierzy w głoszoną mu miłość Boga i bliźniego, jeśli nie
doświadczy konkretnej pomocy. Rzeczywistość jest przerażająca: co 8 sekund na
świecie umiera z głodu jedno dziecko; są na świecie dzieci, które jadają tylko
raz dziennie – i to bardzo niewiele – zaledwie garść ryżu; są dzieci, które nie
znają smaku cukierka; wreszcie są i takie, które żyją i mieszkają na ulicy. Nie
wolno nam o nich zapomnieć. Nakaz misyjny Chrystusa zaczyna się od słowa
„idźcie”. To słowo przez wieki było drogowskazem dla Kościoła i tysięcy
misjonarek i misjonarzy. Obecnie na misjach pracuje 2070 misjonarzy z Polski. W
tej liczbie są też 53 osoby: misjonarki i misjonarze diecezjalni, zakonni i
świeccy, pochodzący z diecezji płockiej. Potrzeby są oczywiście o wiele
większe. Wprawdzie nie każdy z nas może wyjechać na misje, każdy z nas
jednak powinien mieć „ducha misyjnego”. Co to znaczy? To znaczy, że mnie
jako osobę wierzącą jednakowo musi boleć np. brak kapłanów w Azji, Afryce, Ameryce
Południowej, co w Europie. Jednakowo musi mnie boleć głód dziecka na ulicach
Kalkuty, Lusaki, co na ulicach Płocka, Ciechanowa, Mławy czy Pułtuska. Dopiero
wtedy będę autentycznym chrześcijaninem, gdy nauczę się odpowiedzialności za
cały Kościół. Misje uczą współpracy. Afrykańskie przysłowie mówi: „nie umyjesz
twarzy jednym palcem, potrzeba do tego całej ręki”. Dlatego każdy z nas jako
członek Kościoła powszechnego zaproszony jest do współpracy na rzecz misji.
Wyrazem misyjności Kościoła jest duża liczba organizacji, które wspierają
misje. Wśród nich pierwsze miejsce zajmują Papieskie Dzieła Misyjne – duchowe i
materialne zaplecze Ojca Świętego w dziele misji. Wymownym tego przykładem jest
6800 dzieci należących w naszej diecezji do Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci
i wspierających swoich rówieśników w krajach misyjnych.
4.
Zapamiętajmy: Kościół z woli Chrystusa ma charakter misyjny, to znaczy ma
przekazywać innym miłość i światło wiary, których sam doświadczył. Pierwszym
celem działalności misyjnej jest głoszenie Ewangelii i zakładanie Kościoła tam,
gdzie go jeszcze nie ma. Realizacja nakazu misyjnego to obowiązek nie tylko
osób duchownych, ale także każdego chrześcijanina, zgodnie z jego powołaniem i
możliwościami. Obowiązek ten można realizować poprzez modlitwę i ofiarę na
rzecz misji.
Ks. Dariusz Kisiel